Postanawiamy zwiedzic Batumi i Ogrod Botaniczny. Od rana chmury, bez slonca. Idealna pogoda na zwiedzanie. Starowka bardzo ladnie oddestaurowana i zmodernozowana. Obok wkomponowane wiezowce. Te nowe budynki wygladaja dosc okazale. A te stare postsowieckie - okropne, walące sie stare mury. Ale ogolny wyglad miasta, promenada ok. Jedziemy do Ogrodu Botanicznego. Wstep 8 lari. Po okolo 20 minutach od wejscia - zaczyna padac deszcz. Czekamy pod drzewem, ale potem jest juz tylko gorzej. Chodniki momenentalnie staja sie rwacymi potokami, woda plynie zewszad. Przemoknieci wracamy do Batumi. Po drodze spotykamy grupe Polakow. Jest wesolo. Wracamy do hotelu i okazuje sie, ze jest dla nas miejce w Villa Gonio. Wreszcie.