Zwiedzanie part 2. Nie jest latwo w taki upal. Pobieznie wszystko zaliczone. Nie udaje nam sie wejsc do Muzeum Ludobojstwa Ormian przez Turkow w latach 1915-1917, bo trwaja prace rekonstrukcyjne. Turcy chcieli miec czysty etnicznie kraj stad wymordowali ponad milion Ormian, a teraz nie chca sie do tego przynac. Fakt ten stanowi jedno z kryteriow, dlaczego UE nie dopuszcza Turcji do akcesji do panstw czlonkowskich. Na rozleglym terenie muzeum jest wydzielona czesc, gdzie posadone sa drzewka i obok metalowe tabliczki, ktorymi firmuja sie przywodcy panstw, znani politycy, miedzynarodowe organizacje pozarzadowe. Sa tez i Polskie akcenty - od Lecha Walesy ida slowa "Pamieci Ofiar". Najwieksze wrazenie (jesli chodzi o wielkosc i pogrubienie liter w stosunku do wielkosci tabliczki) robi JACEK PROTASIEWICZ - vice przewldniczacy PE. Gdybym byla zagranicznym turysta byloby mi wsyd, ze nie znam tak waznego czkowieka, co takimi wielkimi literami jest podpisany...
Nie udaje nam sie tez wejsc do wewnatrz Muzeum Fabryki Koniakow Ararat - nie ma juz miejsc na anglojezyczny tour. Zaopatryjemu sie w sklepie w kilka butelek Araratu. Bedzie co nosic.